Gąsienica z wytłaczanek po jajkach
Spotkana podczas spaceru gąsienica okazała się doskonałym pomysłem na weekendową zabawę. Przygotowanie gąsienicy wyszło dosyć spontanicznie. Basia z Ignasiem obok placu zabaw spotkali wędrującą po zielonej trawce gąsienicę. Po powrocie do domu córka wpadła na pomysł, żebyśmy zrobiły taka samą gąsienice i pokazały tacie po powrocie z pracy. Pomysł rewelacyjny tylko z realizacja troszeczkę gorzej. Musiałyśmy improwizować, ponieważ miałyśmy w domu chwilowe braki w materiałach biurowych. Naszym zdaniem dałyśmy radę, ale ocenę jak zwykle zostawiamy Wam
Potrzebne materiały: wytłaczanki po jajkach, farby, patyczki do uszu, plastikowe oczka, dziurkacz do robienia gwiazdek z papieru, kilka kolorowych kartek, wykałaczki, pędzelek.
Z wytłaczanki po jajkach wycięłam jeden paseczek. Zadaniem Basi było dokładne pomalowanie wyciętego kawałka wytłaczanki farbkami. Moja wizja była taka, żeby pomalować wytłaczankę w kolory tęczy, ale moja mała artystka widziała to inaczej. Postanowiła zmieszać wszystkie kolory razem. Dzięki temu powstał oryginalny, brudno zielony kolor z niewielkimi prześwitami koloru niebieskiego, żółtego, zielonego, brązowego oraz czerwonego.
Początkowo wydawało mi się, że powstały kolor będzie bardzo ciemny, prawie czarny. Na szczęście po wyschnięciu zrobił się dużo jaśniejszy. Muszę przyznać, że nawet troszeczkę przypomina kolor gąsienicy spotkanej podczas spaceru.
Pomalowaną wytłaczankę pozostawiłyśmy do przeschnięcia. W tym czasie Basia pomalowała patyczki do uszu. Przed pomalowaniem patyczki do uszu przecięłam na pół.
![]() |
![]() |
Kiedy tułów i nogi gąsienicy schły, Basia zajęła się dziurkowaniem. Przygotowała kilkanaście kolorowych gwiazdek, które powędrowały na tułów gąsienicy. Gwiazdki przykleiłyśmy klejem.
![]() |
![]() |
Na koniec nalepiłyśmy plastikowe oczka i włożyłyśmy patyczki do uszu. Dwa kolorowe patyczki umieściłyśmy na głowie gąsienicy. Miały zastąpić czułka gąsienicy. Pozostałe powtykałyśmy po bokach, na całej długości wytłaczanki. Dziurki, w które włożyłyśmy patyczki do uszu zrobiłyśmy za pomocą wykałaczki.
Zazwyczaj stadium larwalne gąsienic trwa miesiąc lub dwa, nasza gąsienica przekształciła się w motyla już po tygodniu. W kolejnym poście dzisiejsza gąsienia przepoczwarzy się w pięknego i kolorowego motyla, który fruwa. Zapraszamy
Życzymy miłej zabawy i czekamy na zdjęcia Waszych gąsienic i motylków
Zobacz także:
Motyl z liści i kwiatów![]() |
Jesienna rafa koralowa![]() |
Inspiracje na święta rodzinne![]() |